czwartek, 29 listopada 2012

Kremowanie włosów


Mniej więcej miesiąc temu przeczytałam na jednym z blogów (niestety nie pamiętam gdzie dokładnie)
o możliwości kremowania włosów, czyli odżywiania ich za pomocą kremów (do rąk lub do ciała). Przyznam, że wcześniej zdarzyło mi się użyć niewielkiej ilości kremu do rąk w celu wygładzenia końcówek, ale nie próbowałam nakładać większych ilości kremów na całe włosy.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wypróbowała takiego sposobu dbania o włosy:-)

Na początek wybrałam krem do ciała Isany z masłem Shea i kakao. Zachęcił mnie całkiem ciekawy skład, obłędny czekoladowy zapach i bardzo niska cena:-)

Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin.

Krem ma naprawdę sporo emolientów (natłuszczają) i humektantów (nawilżają). Krem zawiera także: olej kokosowy, masło shea, wosk roślinny, masło kakaowe i wit. E. Na koniec składu są jeszcze: surfaktant, sub. zapachowe, stabilizator, konserwanty, składnik chelatujący.
Krem nie zawiera parafiny, silikonów oraz parabenów.


Dostępność i cena: Krem jest dostępny w Rossmannie i kosztuje 9,90zł/500ml (w promocji nawet 7,90zł). 

Jak używam kremu: Kremuję włosy przed położeniem się spać. Zwykle nakładam krem na włosy lekko zwilżone mgiełką aloesową. Na skalp nakładam mieszankę oleju kokosowego i rycynowego, następnie krem aplikuję na włosy od ucha w dół (czyli dokładnie tak, jak odżywki czy maski).
Czasem do kremu dodaję nieco oleju. Rano myję włosy szamponem i raczej nie nakładam już potem odżywki, bo moje włosy mogłyby być zbytnio obciążone.
Taki zabieg stosuję mniej więcej raz w tygodniu.
Efekty: Pierwszy plus zauważyłam jeszcze w trakcie nakładania kremu na włosy – krem świetnie się wchłania i bardzo łatwo aplikuje, do tego wokół roznosi się ten subtelny czekoladowy zapach:-) Mniam;-)
Krem bardzo łatwo zmywa się z włosów, a do tego sprawia, że włosy są miękkie, wygładzone, odżywione i błyszczące, a przy tym bardzo lekkie:-)
 
*********
Myślę, że jest to bardzo fajna alternatywa dla klasycznego dbania o włosy. Sprawdza się równie dobrze, jak odżywka czy olej. Myślę, że kremowanie może być dodatkowym elementem pielęgnacji włosów, jednak nie jestem pewna, czy jest w stanie zastąpić odżywianie z pomocą masek, odżywek czy olei. Wydaje mi się, że najlepiej byłoby kremować włosy od czasu do czasu (np. raz w tygodniu) i stosować ten sposób zamiennie z olejowaniem i regeneracją.
Mi kremowanie włosów spodobało się do tego stopnia, że jestem pewna, że na tym kremie z Isany moja przygoda z aplikowaniem kremów na włosy się nie skończy:-D

wtorek, 27 listopada 2012

Vitapil

Ostatnio zakończyłam 4-miesięczną kurację Vitapilem. Dla niektórych z Was być może wyda się to długi czas jak na testowanie suplementu, ja jednak jestem zdania, że działanie jakichś tabletek witaminowych (podobnie jak efekty zmiany diety) można na ogół zaobserwować po kwartale regularnego przyjmowania suplementu. Witaminy i minerały zawarte w tabletkach muszą najpierw uzupełnić niedobory
tych substancji w organizmie, a dopiero potem odżywiają włosy, skórę i paznokcie. Kuracja Vitapilem tylko to potwierdziła, gdyż pierwsze efekty pojawiły się u mnie dopiero po dwóch miesiącach regularnego przyjmowania tabletek.


Od producenta: Składniki Vitapilu utrzymują zdrowy wygląd włosów i skóry głowy, regulują wzrost
i wypadanie włosów, chronią mieszki włosowe przed szkodliwym wpływem wolnych rodników.

Wskazania:
- nadmierne wypadanie włosów
- osłabienie struktury włosów (rozdwajanie)
- zwiększona łamliwość i kruchość włosów
- zaburzenia gospodarki wodnej włosa (suche, porowate
w dotyku)
- nadmierna aktywność gruczołów łojowych (przetłuszczanie się włosów)
- przedwczesne siwienie
- włosy nie chcą się układać, tworzy się tzw. ”siano”
- zniszczone, osłabienie struktury włosów 


Skład Vitapilu (1 tabletka)
Kwas pantotenowy (D-pantoteinian wapnia)
100 mg
1666,7 %*
Proteiny sojowe
100 mg**

Inozytol
50 mg**

Niacyna (amid kwasu nikotynowego)***
35 mg
218,8%*
PABA (kwas paraaminobenzoesowy)
30 mg**

Żelazo (siarczan żelaza(II))
15 mg
107,1%*
Cynk (glukonian cynku)
15 mg
150%*
Mangan (glukonian manganu)
5 mg
250%*
Drożdże
5 mg**

Miedź (glukonian miedzi (II))
2000 μg
200%*
Kwas foliowy (pteroilomonoglutaminowy)
400 μg
200%*
Biotyna (D-biotyna)
300 μg
600%*
Jod (jodek potasu)
150 μg
100%*
Witamina B12 (cyjankobalamina)
6 μg
240%*

*% zalecanego dziennego spożycia | ** zalecane dzienne spożycie nie zostało ustalone | *** ekwiwalent niacyny


Działanie: Preparat jest źródłem witamin, soli mineralnych i innych składników, które: 

Pobudzają krążenie i ukrwienie skóry głowy - witamina PP, cholina
Odżywiają cebulki włosowe, nadają włosom połysk - proteiny sojowe, drożdże
Pobudzają wzrost włosa - biotyna, cholina, inozytol, jod
Wspomagają odbudowę struktury włosa, nawilżają łodygę włosa - witamina B5
Spowalniają proces siwienia - PABA, kwas foliowy, miedź
Pobudzają syntezę keratyny – niezbędnego białka budulcowego - cynk, żelazo
Ograniczają nadmierną aktywność gruczołów łojowych - biotyna, cynk, żelazo

Postać: Dość duże tabletki koloru ciemnozielonego. 

Dawkowanie: 1 tabletka dziennie po posiłku. Przyjmowany na czczo może powodować mdłości
– ja zawsze brałam tabletkę po obiedzie i nigdy nie odczułam żadnych niepożądanych efektów ubocznych. 

Cena i dostępność: Kosztuje ok. 30zł/60tabletek. Dostępny jest tutaj


Efekty

Po 2 miesiącach kuracji zauważyłam duże wzmocnienie paznokci – teraz są tak twarde,
że spokojnie mogłabym mieć tak długie, żeby wystawała jakieś 0,5cm za opuszki palców, co wcześniej było nie do pomyślenia:-)

Po jakiś 3 miesiącach zauważyłam, że Vitapil znacząco ograniczył mi wypadanie włosów. Przed rozpoczęciem kuracji wypadało mi dużo włosów – dokładnie 150szt/dziennie, a po zakończeniu kuracji w ciągu dnia wypada mi jedynie 40 włosów:-) Dla mnie jest to ogromna różnica. Poza tym włosy szybciej rosną – a moje zwykle się jakoś nie spieszą, bo bez „wspomagaczy” przybywa ich 1cm
na miesiąc, a po Vitapilu udało mi się ten wynik podwoić.

Koniec końców muszę przyznać, że Vitapil (jak mało który suplement) spełnił moje oczekiwania w 100% - przede wszystkim zmniejszył wypadanie włosów i przyspieszył ich porost. 


Podsumowując: Vitapil to zdecydowanie najlepszy „włosowy” suplement jaki wypróbowałam
(a było ich kilka). Ma obecnie najlepszy skład z tego typu produktów w tak przystępnej cenie.
Jednak na wymierne efekty jego działania trzeba poczekać i nie zniechęcać się już po miesiącu. 


PS. Wiem, że Vitapil ma bardzo skrajne recenzje – od zachwytów po skrajne niezadowolenie z braku efektów. Niestety każdy organizm różnie reaguje na tego typu kuracje, dlatego aby mieć pewność
co do efektów trzeba wypróbować preparat na sobie. Ja bardzo się cieszę, że mój organizm dobrze reaguje na Vitapil i myślę, że jeszcze nie raz do niego wrócę:-)

poniedziałek, 26 listopada 2012

Tygodnik pielęgnacyjny
19.11– 25.11


W ubiegłym tygodniu testowałam nowe płukanki: aloesową, tatarakową i pokrzywową (z soku).
Muszę przyznać, że chyba najgorzej wypadła płukanka z sokiem pokrzywowym (co ciekawe płukankę
ze świeżych pokrzyw moje włosy bardzo lubią). W kwestii odżywiania zarówno całych włosów
jak i cebulek nie zmieniłam nic, choć zamierzam niedługo wprowadzić nowe maski do włosów.

W zeszłym tygodniu tak wyglądała pielęgnacja moich włosów:

Poniedziałek
mycie: Szampon tataro-chmielowy Barwa
odżywianie: maska Stapiz regenerująca
płukanka: aloesowa

na wilgotne włosy: mgiełka aloesowo-brzozowa (DIY)
zabezpieczanie końcówek: odrobina olejku kokosowego Vatika + jedwab CHI
suszenie: delikatny, chłodny nawiew

wcierka: wcierka DIY 


Wtorek
wcierka: wcierka DIY 


Środa
mycie: szampon z czarną rzepą
odżywianie: odżywka intensywnie pielęgnująca Isana
płukanka: tatarakowa

na wilgotne włosy: mgiełka aloesowa (DIY)
zabezpieczanie końcówek: odrobina olejku kokosowego Vatika + jedwab CHI
suszenie: delikatny, chłodny nawiew

wcierka: wcierka DIY


Czwartek
wcierka: wcierka DIY 
na noc: na scalp olej kokosowy Vatika + olej rycynowy
            

Piątek
mycie: Szampon tataro-chmielowy Barwa
odżywianie: maska mlecza LaStrada
płukanka: pokrzywowa (z soku)

na wilgotne włosy: mgiełka aloesowa DIY)
zabezpieczanie końcówek: odrobina olejku Babydream + jedwab CHI
suszenie: delikatny, chłodny nawiew
wcierka: wcierka DIY 


Sobota
wcierka: wcierka DIY 


Niedziela
wcierka: wcierka DIY 

niedziela, 25 listopada 2012

Tatarak (nie)zwyczajny:-)


Wiosną i jesienią wypada nam najwięcej włosów. Aby ograniczyć ich utratę warto szczególnie w tych porach roku do ich pielęgnacji wprowadzić zioła. Większość Włosomaniaczek wie, że ziołami wzmacniającymi włosy są m.in. pokrzywa, skrzyp polny czy łopian. Jednak niewiele osób wie, że w tym celu doskonale sprawdza się także kłącze tataraku, ja sama odkryłam to zioło całkiem niedawno:-)

Tatarak zwyczajny - rośnie na brzegach stawów, jezior, na moczarach i podmokłych łąkach. Surowcem leczniczym jest kłącze tataraku bogate w olejki eteryczne, terpeny, garbniki, kwasy organiczne, witaminę C, sole mineralne. 

Tatarak można stosować zarówno wewnętrznie jak i zewnętrznie.

Wewnętrznie tatarak stosowany jest w dolegliwościach układu pokarmowego, takich jak: kolki, wzdęcia, nieżyt żołądka i jelit, niestrawność, biegunki, zaparcia. Pobudza apetyt oraz wspomaga leczenie zapalenia dróg żółciowych i pęcherzyka żółciowego, kamicy żółciowej oraz choroby wrzodowej. Przynosi ulgę w stanach zapalnych dróg moczowych i kamicy moczowej. Stosowany jest przy przeziębieniach i kaszlu jako środek rozgrzewający i wykrztuśny. Tatarak łagodnie uspokaja i ułatwia zasypianie.

Zewnętrznie zioło to sprawdza się przy stanach zapalnych gardła i jamy ustnej. Kąpiele z jego dodatkiem uspokajają i rozgrzewają.


Tatarak to nieocenione ziółko w pielęgnacji włosów:
 - wzmacnia włosy i hamuje ich wypadanie
- odżywia włosy
- likwiduje łupież
- poprawia ukrwienie skóry głowy, dzięki czemu cebulki włosów są lepiej dotlenione
- pobudza wzrost włosów
Ja wykorzystuję to ziółko głównie na dwa sposoby: w formie wcierki do skóry głowy (w połączeniu
z pokrzywą, aloesem i szałwią; o samej wcierce pisałam tutaj) oraz w formie płukanki. 

Tatarak faktycznie wzmacnia włosy, odświeża skórę głowy i zapobiega powstawaniu łupieżu. Zauważyłam także, że stosowany w formie płukanki łagodzi podrażnienie i swędzenie skóry głowy
(np. po drażniących szamponach). Włosy po takiej płukance są miękkie, puszyste i dłużej świeże. 

 
Poniżej zamieszczam kilka przepisów na wykorzystanie tataraku w pielęgnacji włosów:


Płukanka
2 łyżki kłącza zalej 1/2 l ciepłej wody, gotuj pod przykryciem przez 15 minut. Odstaw do ostygnięcia, przecedź. Po umyciu włosów spłucz je odwarem, lekko masując głowę. Delikatnie wytrzyj włosy ręcznikiem i zostaw do wyschnięcia.

Tonik do wcierania w skórę głowy
2 łyżki kłącza tataraku zalej szklanką wody, doprowadź do wrzenia i pod przykryciem podgrzewaj
na małym ogniu 10 minut. Zostaw do wystygnięcia, potem przecedź. Zmieszaj w równych ilościach odwar i czystą wódkę, przechowuj w szczelnie zamkniętej butelce. Po umyciu włosów wmasuj nieco toniku w skórę głowy, owiń ręcznikiem. Po 5–10 minutach rozczesz włosy i zostaw do wyschnięcia.

Olej tatarakowy
W celu przygotowania oleju tatarakowego zalewamy pół szklanki surowca podgrzaną oliwą z oliwek
(o temperaturze 60°C). Miksturę odstawiamy na 2 tygodnie, a następnie filtrujemy. Stosujemy doustnie
3 razy dziennie łyżkę oleju. Olej tatarakowy może również służyć do sporządzania maseczek na włosy suche, zniszczone i osłabione, do wcierania przy nerwobólach i bólach stawów, jako dodatek do kąpieli oraz do płukania gardła i jamy ustnej.