niedziela, 2 sierpnia 2015

Marion, maska ożywiająca kolor włosów rudych:-)

Przy okazji ostatniego farbowania włosów henną Heenara (dającą na moich włosach kolor miedziano-kasztanowy) postanowiłam wypróbować maseczkę ożywiającą kolor włosów rudych od Marion. Miałam już wersję do włosów brązowych i bardzo mi się spodobała:-) A jak spisała się opcja przeznaczona dla włosów farbowanych w odcieniach czerwieni?

 
Opinia producenta: Regenerująca maska ożywiająca kolor włosów farbowanych.

Stosowana raz w tygodniu pozwoli Ci dzięki specjalnie dobranym, delikatnym barwnikom zachować intensywny kolor i blask aż do następnego farbowania:

-ożywi i rozświetli kolor włosów farbowanych w odcieniach brązu
-chroni pigment przed zbyt szybkim utlenianiem
-odżywia i regeneruje włosy
-chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV
-nadaje włosom połysk

Maseczka występuje w trzech wersjach kolorystycznych : do włosów blond, do rudych i brązowych.


Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Hydrolyzed Keratin, Isopropyl Myristate, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Triticum Vulgare Germ Oil, Ascorbyl Palmitate, Polyquaternium-10, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Glycerin, Papaver Rhoeas (Red Poppy) Petal Extract, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Parfum, Polyquaternium-59 (and) Butylene Glycol, Benzyl Alcohol (And) Methylchloroisothiazolinone (And) Methylisothiazolinone, Methylparaben, Propylparaben, Basic Red 51, 3-Nitro-p-Hydroxyethylaminophenol, Citric Acid, Triethanolamine, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

W składzie znajdziemy: emolienty, humektanty, antystatyki, emulgator, keratyna, olej migdałowy, olej z kiełków pszenicy, antyoksydant, witamina E, ekstrakt z kwiatów maku, ekstrakt z kwiatów hibiskusa, zapach, filtr UV, konserwanty, barwniki, regulator pH.

Maseczka działa nie tylko koloryzująco, ale także odżywczo. Bogactwo składników pielęgnujących robi wrażenie:-) Osobom z wrażliwym skalpem polecam jednak stosować tę maseczkę z pominięciem skóry głowy – barwniki i konserwanty mogą uczulać.
 

Ciekawsze składniki pielęgnujące:

 
keratynapodstawowy budulec włosów; regeneruje i wygładza

olej migdałowy – nawilża, odżywia i nabłyszcza włosy

olej z kiełków pszenicy – regeneruje, wzmacnia i nawilża

witamina E – antyoksydant pomagający zapobiegać wypadaniu włosów

 
mak – posiada właściwości nawilżające i korzystnie wpływa na połysk włosów

hibiskus – stymuluje porost włosów, zapobiega ich wypadaniu i wzmacnia je, wygładza łuskę włosa, przywraca włosom połysk i miękkość


*********

Opakowanie:  Saszetka zawierająca dwie porcje maseczki (2x20 ml).

Zapach:  Dość delikatny.

Konsystencja:  Dość gęsta, kolor intensywnej czerwieni.

Wydajność:  Przy włosach mojej długości maska nie jest specjalnie wydajna. Jednorazowo muszę nałożyć jej 3 porcje (3x20 ml), tj. półtorej opakowania. Ale podobnie jak w przypadku maseczki do włosów brązowych, postanowiłam rozcieńczyć ją nieco (w tym przypadku naparem z hibiskusa) tak, by wystarczyło 1 opakowanie (2 saszetki).

Cena i dostępność:  Kosztuje ok. 3 zł za opakowanie 2x20 ml  Stacjonarnie maseczka jest trudno dostępna, wolę kupować ją przez Internet.
 

 

Efekty

W momencie, kiedy sięgnęłam po tę maseczkę od farbowania moich włosów henną Heenara minęły dwa tygodnie. Kolor uzyskany za pomocą henny wypłukał się już prawie całkowicie, pozostała jedynie rudawa poświata. Pomyślałam, że to dobry moment na wypróbowanie ożywiającej kolor włosów maseczki.

Podobnie jak to robiłam w przypadku maseczki do włosów brązowych i tym razem rozcieńczyłam nieco gotową maseczkę (która jest bardzo gęsta), użyłam mocnego naparu z hibiskusa. Maseczkę nakładałam na osuszone ręcznikiem włosy tuż po umyciu. Pozostawiłam ją na włosach przez 20 min., pod czepkiem.

W kwestii zmiany koloru włosów maseczka Marion i tym razem nie zawiodła. Efekt jest moim zdaniem nawet lepszy niż ten uzyskany po użyciu wersji do włosów brązowych. Kolor włosów stał się znacznie bardziej intensywny, nabrał wyraźnych czerwonych tonów. Zdjęcia, które zamieściłam do lipcowej aktualizacji obrazują moje włosy po zastosowaniu tej maseczki.

Podobnie jak po użyciu maseczki do włosów brązowych tak i w tym przypadku włosy były wygładzone, nawilżone i dociążone, łatwo się rozczesywały. Maseczka nadała także moim włosom pięknego blasku:-)

Kolor po zastosowaniu tej maseczki jest jednak bardzo nietrwały i nawet już po pierwszym myciu staje się ledwo widoczny.

 
Reasumując: To był mój jednorazowy eksperyment z tym odcieniem maseczki. Teraz będę farbować włosy henną Khadi na ciemny brąz. Nie mniej jednak bardzo polecam tę maseczkę posiadaczkom włosów w odcieniach czerwieni:-)

6 komentarzy:

  1. U mnie na intensywnie czerwonych włosach się nie sprawdza. Ale lubię ją, bo nadaje czerwony połysk i włosy po niej są takie mięciutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chciałabym być ruda:). Ale naturalnie - to piękny kolor włosów.

    OdpowiedzUsuń
  3. taak, naturalny rudy jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy wersja do brązowych włosów jest w stanie ochłodzić kolor?
    W przeciwieństwie do Ciebie, próbuję pozbyć się z włosów rudawych refleksów ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno tak, ale ja u siebie tego nie zauważyłam. U mnie dała po prostu wzmocnienie koloru.

      Również pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.