poniedziałek, 14 września 2015

Darsonval – podsumowanie efektów

Darsonval stosowałam w lipcu (ale nieregularnie) i w sierpniu. Jak już wspominałam w poście dotyczącym maści końskiej (klik, klik), po Darsonval na wlosy sięgałam niemal codziennie (wykonując z jego pomocą masaż skóry głowy).
Po dłuższym stosowaniu nadal podpisuję się obiema rękami pod tym, co pisałam w pierwszym poście dotyczącym Darsonvala. Zakup tego urządzenia był strzałem w dziesiątkę;-) Darsonval jest bardzo uniwersalny i skuteczny. Jakie Darsonval daje efekty?
Wszystkie podstawowe informacje na temat tego urządzenia, opis jego działania i moje pierwsze wrażenia znajdziecie w poprzednim wpisie.


Darsonval - jakie efekty udało mi się zaobserwować?



Efekty zabiegów z użyciem Darsonvala w przypadku masażu twarzy:

Zdecydowanie najważniejszym bardzo pozytywnym działaniem tego urządzenia na moją skórę jest „neutralizacja wyskakujących niespodzianek”. Nie znam innego tak skutecznego sposobu walki z „bolejącymi gulami”, które czasem pojawiają się na mojej twarzy (szczególnie przed okresem). Darsonval sprawia, że taka „niespodzianka” potraktowana pelotą punktową (wystarczy chwilę delikatnie opukiwać pelotą to miejsce), po kilku godzinach przestaje boleć i wyraźnie się zmniejsza. Trzeba jednak pamiętać, by taki zabieg powtarzać, ponieważ w przeciwnym razie „gula” znów daje o sobie znać. Warto stosować to urządzenie trzy dni pod rząd na problematyczne miejsce – wtedy stan zapalny się wyraźnie zmniejsza z każdym dniem i po tych trzech dniach po „niespodziance” nie ma śladu.
Darsonval daje tak dobre efekty, że już po pierwszym zastosowaniu widocznie poprawia i ujednolica koloryt skóry. Po serii kilku masaży przy użyciu Darsonvala, skóra twarzy wygląda lepiej – wszelkie stany zapalne goją się znacznie szybciej, skóra staje się widocznie zdrowsza i bardziej jędrna.
Niestety w pielęgnacji twarzy nie stosuję tego urządzenia tak regularnie jak na skórę głowy, dlatego mogę się wypowiedzieć raczej tylko na temat jego doraźnego działania, a nie długofalowego. Nie mniej jednak zauważyłam, że najlepiej sięgać po Darsonval nie częściej niż dwa razy w tygodniu – przy częstszym stosowaniu moja skóra robi się jakby wrażliwsza. Dobrze jest również, szczególnie w przypadku większych problemów skórnych (np. trądzik) w początkowym etapie sięgać po to urządzenie nawet co drugi dzień przez tydzień lub dwa, a potem zmniejszać częstotliwość. Darsonval daje dobre efekty, więc warto dla utrzymania dobrego stanu skóry wykonywać masaż z użyciem Darsonvala raz w tygodniu. Każdy taki zabieg powinien trwać kilkanaście minut.


Darsonval - efekty na skórze głowy i włosach:

Skórę twarzy mam znacznie wrażliwszą niż skórę głowy, dlatego o ile przy masażu twarzy ustawiam urządzenie maksymalnie do połowy mocy (idealny poziom mocy tego urządzenia sprawdzam na bieżąco – przykładam pelotę do skóry i powoli podkręcam moc urządzenia, lubię czuć delikatne ciepło), o tyle w przypadku skóry głowy moc ustawiam na ogół minimum w połowie. Ale wszystko jak zwykle zależy od własnych preferencji i wrażliwości skóry.
W ostatnim miesiącu stosowałam Darsonval na włosy w sposób następujący: najpierw wykonywałam masaż skóry głowy z pomocą Darsonvala (przez kilkanaście minut) a potem nakładałam na skalp maść końską. Ani na początku takiej „kuracji” ani później nie zauważyłam żadnego negatywnego wpływu na skórę głowy, wręcz przeciwnie – zmniejszyło się przetłuszczanie, skóra głowy stała się bardziej nawilżona.
Jeśli chodzi o porost włosów taka kuracja dała na mojej głowie bardzo dobre rezultaty. Pojawiły się spore ilości baby hair, a na to liczyłam najbardziej. Nowe włoski są różnej długości: część ma długość ponad 2 cm (to jeszcze z lipca - Darsonval), znacznie więcej jest jednak tych, które mają ok. 1-1,5 cm (stąd wniosek, że kuracja Darsonval + maść końska przyniosła jeszcze lepsze rezultaty). W ostatnim miesiącu zauważyłam także nieco szybszy wzrost włosów, ale nie był to efekt spektakularny.


Pozostałe zastosowania:
Darsonval daje także dobre rezultaty w przypadku walki z cellulitem, czy zapaleniu mieszków włosowych. Tej pierwszej opcji nie próbowałam, ale w przypadku tego drugiego problemu dość szybko można zauważyć poprawę i typowe dla tej przypadłości „czerwone kropki” stają się mniej widoczne. Warto także sięgnąć po Darsonval w przypadku opryszczki.


Podsumowując: Darsonval to naprawdę urządzenie wielofunkcyjne i polecam je każdemu (o ile oczywiście nie macie przeciwwskazań). Choć intensywną kurację Darsonvalem i maścią końską już zakończyłam to i tak nadal zamierzam sięgać po to urządzenie. Teraz jednak zamierzam ograniczyć częstotliwość do dwóch razy w tygodniu na skórę głowy. Także w pielęgnacji twarzy zamierzam regularnie stosować to urządzenie (z podobną częstotliwością, dwa-trzy razy w tygodniu).

4 komentarze:

  1. Nigdy nie słyszałam na temat takiego urządzenia. Wydaje się być interesujące, skoro ma zastosowanie nawet w przypadku leczenia zapalenia mieszków włosowych.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mam pytanie a propos baby hair :) Czy kiedy juz sie pojawia rosna w takim samym tempie jak reszta wlosow? przyznam ze troszke mnie denerwuja, nie umiem ich przygladzic ani ulozyc zeby nie sterczaly, a reszta wlosow jest do ramion :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, rosną w tym samym tempie, z wyjątkiem tych przy skroniach, na zakolach i w ogóle przy linii włosów (one rosną wolniej, ale tam naturalnie mamy krótsze włoski).

      Usuń
  3. Czy derma wand tylko z końcowka do twarzy można używać na skórę głowy gdy wypadają włosy ? Bardzo proszę o odpowiedź

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.